Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[Caroline]

Ogrodzony las, tutaj odbywają się różne ćwiczenia. Są również jakieś tarcze, gdzie można ćwiczyć strzelanie w terenie.

[Caroline]

Weszła spokojnie. Złapała pistolet wiatrówkopodobny. Rozejrzała się, nikogo nie było. I dobrze. Ruszyła w stronę lasu. Zaczęła biec. Pierwsza tarczaa iii.. przedziurawiona.

[Neven]

Wszedł. Nudził się. Bardzo. Zauważył, że bez wypełnionego po brzegi grafiku nie mógł sobie poradzić. Nie potrafił walczyć z nuda, bo nigdy jej nie odczuwał. Dlatego poszedł za Caro. Teraz obserwował ją stojąc z boku ukryty.

[Caroline]

Po pewnym czasie ćwiczeń osunęła się, plecami "podpierając" drzewo. Położyła pistolet koło siebie.

[Neven]

Wyszedł zza drzewa i stanał obok. Spojrzał na Caro.
-Nieźle ci poszło.

[Caroline]

Wzdrygnęła się, słysząc jego głos.
- Ty mnie śledzisz? - mruknęła.

[Neven]

-Gdzieżbym śmiał, lady. -parsknął.-Nudzi mi się, lady. Po prostu.
Dodał przydomek lady z cierpkim uśmiechem na ustach.

[Caroline]

Spojrzała przed siebie. Zobaczyła jeszcze jedną tarczę. Wzięła pistolet i strzeliła. W sam środek.

[Neven]

-Ślicznie-rzucił z przekąsem.-Missie wie co to cel.

[Caroline]

- Ty mnie lepiej nie obsypuj takimi komplementami - wyszczerzyła się, podnosząc. Podeszła do Nevena.

[Neven]

-To nie był komplement, missie. To było stwierdzenie faktu. Komplementuję to co chcę wykorzystać.-rzucił beznamiętnie.

[Caroline]

- Mniejsza. Ale bez żadnych 'missie czy lady' - westchnęła. - Mam swoje imię. Nie lubię, jak ktoś na mnie inaczej mówi.

[Neven]

Wzruszył ramionami.
-Może sie przyzwyczaję ale nie wiem, mała.

[Caroline]

Zaśmiała się pod nosem. Po chwili przytuliła go. Tak jakoś. Sama nie wie, czemu, ale Neven wzbudzał w niej swoją sympatię.

[Neven]

Pozwolił na ten przytulas (<3). Po chwili odsunął ja od siebie.
-Nie rób tak, mała. Nie jestem człowiekiem, którego się przytula.