MarbleVille Stable

Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!


Autor Wątek: Park.  (Przeczytany 1804 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Taylor

  • Początkujący
  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 107
    • Zobacz profil
Park.
« dnia: Grudzień 23, 2014, 18:24:32 »

Wielki park z wieloma drzewami, krzewami oraz innymi ozdobami stworzonymi przez matkę naturę.
Zapisane

William

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 26
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:00:06 »

Popołudnie, idealna pora na jakiś spacer, no bo ileż to można gnić w domu? To znaczy dla Liam'a siedzenie w domu to żaden problem, tyle ciekawych rzeczy jest w internecie, ale dzisiaj jakaś taka niewidzialna siła wyrzuciła go z domu i nie miał wyboru, musiał się przejść. Wybrał się do parku, tyle natury, śpiew ptaków, piękne fontanny, całkiem przyjemne miejsce. Szedł jakąś alejką, gdzieś na uboczu, bo nikt prócz niego tędy nie szedł. Wyjął ręce z kieszeni bluzy by urwać listek z pobliskiego drzewa i się nim bawić, zaraz potem usiadł na jakieś ławce skąd miał idealny widok na niewielką fontannę. Przechylił głowę do tyłu i zamknął oczy wsłuchując się w ten przyjemny szum delikatnego wiatru.
Zapisane

Caroline

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 112
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:14:22 »

Idąc z lasu stwierdziła, że nie będzie szła do domu. Wstąpiła do parku, tak jakoś wyszło. Zastanawiała się nad słowami Nevena. Niby taki idiota, ale przy tym słodki.
Nie będziesz przejmowała się facetami - jej zasada numer jeden. Faceci potrafią być cholernymi idiotami, a żyć jeszcze chciała. Wyciągnęła z kieszeni spodni telefon i zerknęła na niego. Bateria padała. Trudno. Telefon nie jest jej do szczęścia potrzebny.
Jeszcze będziesz szczęśliwa. Coraz to gorsze myśli. Ona nie może być szczęśliwa.
Cicho. Koniec. Żadnych myśli.
Przyśpieszyła kroku. Spojrzała na fontannę i okryła się bardziej 'marynarką'. Poprawiła włosy.
Zapisane

William

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 26
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:29:39 »

Stary, wstawaj, po to wylazłeś z domu by coś w swoim życiu zmienić. No dajesz, otwieraj te ślepia i idź coś robić, znajdź sobie pracę, nowego konia, przyjaciół! Zrób ze sobą cokolwiek ale przestań już być tą cholerną domową kiszonką! i się stało, ten cholerny głosik w jego głowie, alter ego się obudziło i już zaczęło mu rozkazywać. Jak on, Will, nienawidził tego, tej walki z samym sobą. Otworzył oczy, jednak wciąż wpatrywał się w koronę drzewa, która nad nim 'wisiała'.
Zapisane

Caroline

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 112
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:35:28 »

Spoglądała na fontannę. Zamrugała. Wyciągnęła telefon, by spojrzeć która godzina. Usiadła na jakiejś ławce, rozglądając się.
Zapisane

William

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 26
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:46:48 »

Domowa kiszonka... co za nie fajne określenie, ale jakie prawdziwe prawdziwe. Nagle jego telefon zaczął wrzeszczeć najgłośniej jak tylko mógł, szybko wyjął go z kieszeni i odebrał połączenie. Po drugiej stronie dobiegł go głos kuzynki Anne, która chyba była mocno przestraszona, przynajmniej takie zrobiła na nim wrażenie, pośpiesznie coś mówiła, że musi natychmiast przyjechać, a gdy zapytał dlaczego połączenie zostało zerwane. Telefon mu padł, fajnie. [/i]O cholera, co się stało?![/i] wstał gwałtownie z ławki, jakby rażony piorunem i rozejrzał się w koło. Strasznie go zaniepokoił ten telefon musiał natychmiast do niej odzwonić, jednak ze swojego złoma nie mógł. Ujrzał jakąś blondynkę siedzącą na najbliższej ławce, podszedł do niej i po raz pierwszy od wieków się do kogoś obcego odezwał, a tekst był tak żałosny, że masakra:
-Cześć, mogłabyś mi na sekundę pożyczyć swój telefon? - zapytał szybko.
Zapisane

Caroline

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 112
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:49:22 »

Spojrzała na chłopaka. Wyciągnęła z kieszeni.
- Bateria pada, ale da rady zadzwonić - mruknęła, zastanawiając się, co by było gdyby zamiast telefonu dała mu pistolet z drugiej ręki.
Zapisane

William

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 26
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 10, 2015, 15:57:26 »

Spojrzał dziewczynie w oczy, nieco go zaskoczyło, że tak hop siup dała mu swój telefon, bez żadnych pytań, ale z drugiej strony ucieszył się, że go nie męczyła gadką szmatką. Wziął telefon i powiedział, że zaraz odda po czym odszedł parę metrów i wykręcił numer i nacisnął na zieloną słuchawkę. Pierwszy sygnał, drugi sygnał, trzeci... zaraz go rozniesie, jak nie odbierze. Rozłączył się i próbował drugi raz, tym razem odebrała i od razu zapytał o co chodzi... A ta do niego z tekstem, że już nic. Miał minę jakby go spoliczkowała. To on się tak przejął o co chodzi, że coś się stało, zaczepia obcych żebrząc o tel a ona... 'już nic' ucdshj zabić to mało. Burknął do niej coś tam nie ładnego i się rozłączył, podszedł do dziewczyny i oddał jej telefon, który naprawdę miał zaraz paść.
-Dzięki, baby są okropne, dzwonią, głowę zawracają, a potem 'już nic', masakra... - mruknął nie tyle do niej do siebie, ale zapewne słyszała i nie czekając na odpowiedź ruszył przed siebie, wkurzony kopał napotkane kamienie, szyszki i inne badziewia.
Zapisane

Caroline

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 112
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 10, 2015, 16:00:23 »

- Nie wszystkie baby są okropne - powiedziała, patrząc w dal. - Faceci są okropniejsi. Ale nie wszyscy.
Przeciągnęła się. Poszłaby na strzelnicę. Ma ochotę poćwiczyć. Co z tego, że wojny nie ma, ale trenować trzeba.
W sumie.. też trzeba poćwiczyć jazdę na koniu. Zamyśliła się.
Zapisane

William

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 26
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 10, 2015, 16:05:03 »

Słyszał co powiedziała i choć raczej się z tym nie zgadzał to odpuścił sobie komentarza. Opuścił park. Z.t
Zapisane

Caroline

  • Administrator
  • Aktywny użytkownik
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 112
    • Zobacz profil
Odp: Park.
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 10, 2015, 16:09:54 »

Przewróciła oczami i wyszła.
Zapisane
 

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum
goldcraft grotasmierci off-road4x4wiki speedwaylm poradniki