Niewielka restauracja, ale można tutaj za niewielką cenę sobie pojeść.

Ćwiczy się strzelanie z pistoletów.

Imię:
Caroline. Wcześniej nazywała się Karolina, ale jej rodzice stwierdzili, że w amerykańskim środowisku będzie ono brzmiało dziwnie.
Nazwisko:
Evins. Odziedziczyła je po babci mieszkającej w Stanach.
Płeć:
Oczywiście, że kobieta.
Wiek:
Niecałe 17 lat.
Pochodzenie:
Polska. A więcej w historii ^^
Charakter:
Pewna siebie, ostrożna i rozważna dziewczyna. Nie ufa byle komu, jest twarda i wymagająca nie tylko od innych, ale głównie od siebie. Bywa tajemnicza, nigdy nie opowiada wielu rzeczy o sobie. Woli słuchać niż mówić. Rzadko kiedy buja w obłokach, jest realistką. Stawia sprawę od razu, nie "cacka" się z nikim. Potrafi walczyć o swoje, zawsze broni słabszych.
Wygląd:
Niezbyt długie blond włosy, błękitne oczy, niezbyt wysoka.
Specjalizacja
Wyścigi konne.
Gdzie mieszkasz?:
Mieszkanie na osiedlu.
Historia:
Urodziła się w Polsce, gdzieś w okolicach gór. Od dziecka zwykle zajmowała się pilnowaniem koni na pastwisku.
Jednak któregoś dnia jakaś wroga armia zaczęła atak właśnie od strony gór. Inni (bo tak zwykła mówić na wrogów) pojmali jej ojca i trzech starszych braci. Ją i jej starszą o rok siostrę zostawili. Postanowiły, że pomogą Polakom pokonać innych. Niestety, nikt nie chciał ich przyjąć - dwie nastoletnie dziewczyny proszące o posadę w wojsku by walczyć. Niedorzeczność. Kazano im pomagać w szpitalach. To nie było to.
Pewnego dnia na spacerze udało im się rozbroić grubym innego. W ten sposób były zaopatrzone każda w jeden pistolet samopowtarzalny z nabojami. Tak zaczęły swoją walkę. Udało im się dołączyć do grupki przyjaciół, z którymi walczyli.
Wtedy Caroline pierwszy raz jechała na koniu. To był mroźny zimowy dzień. Paru mężczyzn z wojska widzieli, jak sobie radzą. Stwierdzili, że nie mogą wiecznie podążać pieszo. Ofiarowali im konie - po jednym dla każdego. Caroline dostała karego ogiera.
Dzięki temu gestowi częściowo udało im się pokonać innych. Dzięki staraniu wielu Polaków odparli atak wroga.
Siostry wróciły już zupełnie inne. Zachowywały się inaczej. Nie śmiały się z byle czego, były poważne.
Następnego dnia do domu wrócił ojciec z synami. Udało im się uciec.
Wtedy matka nakazała niezwłoczne spakowanie się i udanie do Ameryki. Nikt nie chciał pojechać. Za dużo ich łączyło.
Na szczęście dziewczyny mogły zabrać ze sobą konie. Stwierdziły, że dadzą sobie rady i same konno pojadą do Stanów.
Pojechał z nimi ich brat. Po dłuższym czasie udało im się dostać do Ameryki.
I tutaj właśnie kończy się jej historia, która jednocześnie jest pisana na nowo. To, co ją tutaj czeka na zawsze zapamięta w swojej głowie.
Ciekawostki:
* Jej koń niestety padł z wyczerpania po długiej drodze.
* Uwielbia chodzić w ubraniach moro.
* Zawsze na ręce ma opaskę z flagą biało-czerwoną.
* Nie lubi wspominać o swojej historii, nigdy o niej nie mówi.



A tu o koniku xD
Imię stajenne:
Kira
Imię zawodowe:
Light
Płeć:
Ogier
Wiek:
5 lat
Rasa:
Koń pełnej krwi angielskiej
Maść:
Kara