Kelnerka kiwnęła głową i odeszła. Po chwili przyniosła zamówienia
-Ile płacę?-zapytałem.
-Dolar i pięć centów-powiedziała z uśmiechem. Zauważyłem, że zerka na mnie. Rozwaliłem się na krześle, sięgając po portfel. Wyciągnąłem zapłatę i dałem jej.
Odeszła.
-Masz własnego konia?-spytałem Taylor.